Skip to main contentdfsdf

Assyntk's List: Klubokawiarnia

    • Kiedy w 2006 roku otwarto Przekąski Zakąski okazało się, że tradycja biesiadowania doskonale może sprawdzić się w odświeżonej formie. Wokół okrągłego baru kłębiły się tłumy klientów. Za ladą królował Pan Roman - elegancki kelner starszej daty. Przychodzili turyści i warszawiacy. Otwarty całą dobę lokal oferował napoje po 4zł, a po 8zł przekąski: śledzia, awanturkę, kiełbasę czy gzika, które jadło się na stojąco.

       

      Miejsce "wystąpiło" w teledysku do piosenki Projektu Warszawiak ?Nie ma cwaniaka nad warszawiaka?.

       

      Zamknięte w ostatni weekend Przekąski mają być przeniesione do byłego hotelu Ambasador w Alejach Ujazdowskich 8.

    • Klubokawiarnie, sezonowe kluby, bary - to one w ciągu ostatnich lat ożywiają miasto. Często zakładane przez młodych ludzi chcą wypełnić jakąś niszę. Przychodzi się do nich na kawę, całonocną biesiadę czy spotkania z twórcami i debat
    • Knajpka przy Brackiej 20 skończy w tym roku 19 lat. Początkowo wstęp do niej mieli tylko posiadacze kart, skupiała powstające wtedy środowisko reklamowe i tzw. branże kreatywne. Przychodzili tam aktorzy, reżyserzy, modelki, fotografowie.

       

      Dziś, otwarte dla wszystkich, poszerzyło działalność o delikatesy z ekologicznym jedzeniem

    • 10 knajp, które zmieniły Warszawę. Nie tylko Przekąski
    • Chłodna 25 pod koniec 2004 roku rozpoczęła nową erę niezależnej kultury w mieście. Szybko stała się centrum życia młodej Warszawy: można tu było spotkać i muzyków z wytwórni Lado ABC, i lokalnych polityków, i działaczy organizacji pozarządowych. Grzegorz Lewandowski, założyciel klubokawiarni, wykreował modę na interesowanie się sprawami miasta, dzielnicy. Miejsce stało się marką - jeśli ktoś tam debiutował, wiadomo było, że wart jest uwagi. No i w końcu wszyscy w Warszawie dowiedzieli się, gdzie jest ulica Chłodna.

    1 more annotation...

    • W maju w kawiarni UKRYTE MIASTO (ul. Noakowskiego 16) rozpoczął swoją działalność artystyczną Klub Komediowy Chłodna, który opuścił legendarną lokalizację przy Chłodnej 25.  W czerwcu cały repertuar Klubu: słynny Teatr Improwizowany Klancyk, stand-upy, one man show, burleska i kabaret, do zobaczenia w UKRYTYM MIEŚCIE!
    • Na Chłodnej nie chcieli ich mieszkańcy, teraz zagoszczą w klubie Ukryte Miasto w Śródmieściu
    • Parapetówkę będzie świętować swoją sztandarową imprezą - Nawijakiem. Impreza od ponad dwóch lat zachwyca swoim nieprzemijalnie świetnym pomysłem. Anegdota i wódka od zawsze się siebie trzymają, dobrze sobie robią i nawet bez siebie żyć nie mogą - mówi Michał Sufin z Klubu Komediowego Chłodna -  Nawijak przyciągnie was swoją prostotą – każdy może opowiedzieć historię. Kto to zrobi, dostanie pięćdziesiątkę zimnej Wyborowej lub ciepłej Starogardzkiej. O tym, który trunek oddaje charakter danej historii decyduje publiczność. Na anegdoty głosuje się poprzez uniesienie w górę lub w dół kciuka. Podkreślam, że to nie jest w żaden sposób oceniające - żartuje Sufin.
    • Spacer po pradze 18zł
       wyborowa, żołądkowa gorzka, żołądkowa gorzka z miętą, jagermeister, sour, syrop jabłkowy
    • PAŃSTWOMIASTO to otwarta przestrzeń do pracy i współpracy. Chcemy gościć organizacje pozarządowe, grupy nieformalne, przedstawicieli lokalnego samorządu, instytucji państwowych i międzynarodowych. Przede wszystkim jednak chcemy gościć osoby, dla których pojęcie dobra wspólnego ma jeszcze znaczenie.

       

      PAŃSTWOMIASTO służy wszystkim tym, którzy żywo interesują się otaczającym ich światem i chcą go pozytywnie zmieniać.

       

      PAŃSTWOMIASTO to połączenie miejsca do spotkań, miejsca do pracy i miejsca do debat – znajdziesz u nas kawiarnię, salę konferencyj

    • pokoje warsztatowe oraz biurka w pr
    •   
       

        31.03.2012
        sobota 

       
      <!-- end entry-details -->  
       
       

      Walka o Chłodną 25, c.d.

       
         
        <script type="text/javascript" src="http://static.ak.fbcdn.net/connect.php/js/FB.Share"></script> 
       
        31 marca 2012, sobota
       
       
       
      <!-- end single-entry-header -->   
       

      Dziękuję za komentarze w sprawie Chłodnej 25. Wypowiadającym się w temacie, którego nie znają zwrócę uwagę na dwie sprawy. Po pierwsze, warto czytać (uwaga do „zza kałuży”), tekst ze zrozumieniem, a nie z nastawieniem: nigdzie nie piszę, że Wspólnota Mieszkaniowa walczy z kulturą, tylko że protestuje przeciwko koncesji na wyszynk alkoholu. Dalej wyjaśniam, jakie konsekwencje będzie miał brak koncesji dla działania klubokawiarni. I tu uwaga do A.L., by wzbogacił swą bogatą listę lektur o kilka książek z antropologii i kulturoznawstwa. Cóż, alkohol i kultura to nie oksymoron, alkohol to część kultury. Nie byłoby impresjonizmu bez absyntu, a czy to się komuś podoba, czy nie, to już inna sprawa. Z szacunkiem przyjmuję argument Sąsiada, który mieszka w pobliżu Chłodnej 25. Oczywiście, jeśli mieszkańcy będą protestować, to koncesji nie będzie i klubokawiarnia w takim przynajmniej kształcie, jakim jest, zniknie. Pojawi się coś innego, spokojniejszego: kebab, seksszop, kuchnia azjatycka, może oddział banku. Inne dźwięki, inne zapachy – na tym polega miejskie życie. Oby mieszkańcy byli zadowoleni ze zmiany.

       

      Problemy z życiem nocnym ma nie tylko Warszawa, nie tylko inne polskie miasta. Wiele się o tym mówi w Paryżu, którego nocne życie zamiera (choć z warszawskiej perspektywy trudno to zauważyć). Przyczyną starzejący się mieszkańcy, którzy podobnie jak u nas na C?lodnej, protestują przeciwko hałasom w otwartych do późna w nocy klubach. Naturalny konflikt interesów różnych stylów życia, których mieszanką jest metropolia. Te miasta, które nie poradzą sobie z tym, tracą na atrakcyjności. Zycie z Paryża przenosi się do Londynu i Berlina, gdańskie Stare Miasto jest nocą martwe, bo gdańszczanie nocą żyją w Sopocie.

       

      Mnie tylko szkoda, że dla klubokawiarni na Chłodnej 25 może zabraknąć miejsca. Zostanie w pobliżu na Żelaznej  pretensjonalna  „Oberża pod Czerwonym Wieprzem” sprzedająca sentyment po PRL.  Kiedyś był tam bar mleczny, pamiętam jak w harcerskich czasach, po wprowadzeniu stanu wojennego nosiliśmy stamtąd jedzenie dla samotnych staruszków mieszkających w okolicznych kamienicach. To jeszcze była stara Wola z budynkami przepo

    • Potem wszystko się zmieniło, stara Wola znika. Elementem zmiany jest hotel Hilton na Grzybowskiej, likwidacja browaru, przemiana baru mlecznego w Czerwonego Wieprza i też klubokawiarnia Chłodna 25. Miasta żyją, miasta się starzeją i odmładzają. Warszawa chyba zaczyna tetryczeć
    • A istniał nie dlatego, żeby nabijać kasę szefowi, Grzegorzowi Lewandowskiemu, lecz po to, żeby można było realizować projekty artystyczne i kulturalne. Spotkania, koncerty, projekcie, dyskusje i zwykłe rozmowy uczyniły z Chłodnej 25 ważne miejsce w Warszawie
    • O tym, jak takie miejsca są ważne, jak istotną kulturotwórczą rolę odgrywają, pisał nie będę, bo na ten temat od tamtych smutnych dość czasów napisano już bardzo wiele. Wydawałoby się nawet, że to wiedza oczywista, wryta w świadomość miasta aspirującego do miana europejskiej stolicy kultury.
    • Nie będzie zbyt dużej przesady w stwierdzeniu, że to właśnie Chłodna zapoczątkowała tę trwającą do dziś (wydawałoby się) falę. Chłodna pierwsza przełamała martwotę ze wspomnienia 1. Chłodna pierwsza stworzyła taki klimat i skupiła wokół siebie potężne środowisko artystek i artystów, o których coraz głośniej i którzy – nie ma tu wielkiej przesady – decydują dziś o kształcie polskiej, bo nie tylko warszawskiej, kultury najnowszej.

    1 more annotation...

    • Narodziły się w 1963 r. jako brawurowe połączenie kawiarenki, czytelni, sklepu, sali telewizyjnej i kina. Klubokawiarnie początkowo cieszyły się autentycznym powodzeniem, potem, jak wszystko w PRL, zeszły na psy.
    • Klubokawiarnia jest jednym ze słów dobrze opisujących realia życia społeczno-kulturalnego wsi w ostatnich trzech dekadach Polski Ludowej. Telewizory, adaptery, prasa i parzona na miejscu kawa – synonim kulturalnego wypoczynku – stają się w opinii ówczesnych władz orężem w walce z pogłębiającą się dysproporcją między miastem a wsią. Kluby miały zapełnić czas wolny od pracy w gospodarstwie, kształtować nowe obyczaje i wzorce osobowe.

    8 more annotations...

    • to własnie w Warszawie powstała pierwsza w Polsce kawiarnia. Prawdopodobnie było to już w 1724 roku, natomiast w 1780 stolica liczyła już około 20 lokali. Z początku głownymi prekursorami byli cudzoziemcy, głównie Włosi, Szwajcarzy, Niemcy i Francuzi. Historia podpowiada, że polscy cukiernicy zaczeli otwierać kawiarnie dopiero po powstaniu listopadowym, kiedy to większość cudzoziemców opuściła nasz kraj. 
    • O ile nie był to wyjątek i kawiarnie szybko wracały, (niekoniecznie w swoje miejsca), nastał tragiczny w skutkach rok 1950.

    4 more annotations...

1 - 13 of 13
20 items/page
List Comments (0)